środa, 4 lipca 2018

Flowers

Moja ulubiona pora roku - ciepło, słonecznie, leniwie. Więc i sukienka, którą chcę pokazać - kolorowa, kwiecista, tworzona bez pośpiechu. W zasadzie uszyłam ją z myślą o innej lalce, na którą czekam cierpliwie już prawie dwa miesiące i nie wiem ile jeszcze tego czekania. Stwierdzam, że to hobby oparte jest głównie na czekaniu. 

It's my favourite season - hot, sunny and without a rush. The dress I want to present is colourful, flowery and also created without a rush. Essentialy I made it for a different doll I have been waiting for almost two months now and I am still waiting and waiting. I reckon this hobby is based primarily on waiting. 




niedziela, 4 marca 2018

Yellow dream

Mam ostatnio tak mało czasu na hobby, że jak już coś uda mi się uszyć to skaczę z radości. Tym razem, niespodziewanie dla mnie muszę powiedzieć, że lubię żółty. Być może tylko w tym wydaniu, ale w połączeniu z czarną skórą ekologiczną wyszło nawet fajnie. 

I have had so little time for my hobby recently that when I finally find it I'm over the moon. This time, unexpectedly, I have to say I like yellow. Perhaps only with this particular outfit. However, I think it works with black artificial leather. 

Oscar de la Renta stworzył piękną sukienkę, próbowałam ją odtworzyć (czytaj: skopiować). Zmieniłam kolor, listki układają się trochę inaczej i są większe. Efekt podoba mi się - rozchmurzyłam trochę buzię mojej Giselle. 

Oscar de la Renta created a beautiful dress, I tried to copy it. I changed the colour, the leaf pattern looks different on my dress and the leaves are bigger. Nevertheless, I like the final effect. At least, I brightened up my Giselle's face a little. 


 

sobota, 21 października 2017

Changes

 Jakiś czas temu zdecydowałam się sprzedać niektóre z moich lalek. Nigdy nie byłam kolekcjonerem z wielkim zapleczem lalek. Dla mnie liczba 10 staje się przerażająca. Teraz mam 7 lalek w witrynce, jedna w drodze i jedna schowana w pudełku (nie sprzedała się). Lalki, które sprzedałam nie pasowały do reszty mojej kolekcji. Teraz mam tyle lalek, ile nie przyprawia mnie o ból głowy. Czuję, że mogę znowu oddychać, a patrząc na nie odczuwam tę samą przyjemność, gdy otwierałam pudełko z moją pierwszą FR-ką.

Some time ago I decided to sell some of my dolls. I've never been a collector with an abundance of dolls. For me the number of 10 dolls starts do be frightening. Right now I have 7 dolls in my cabinet, one more is coming and one more is hidden in the box. The dolls I sold somehow didn't match the rest of my collection. With the current number of dolls I feel I can breathe again and looking at my cabinet gives me the same pleasure I used to experience when I got my first FR doll. 

Na zdjęciu jest jedna z lalek, które sprzedałam. Mam nadzieję, że przyniosła radość swojej nowej właścicielce. Sama zmieniłam jej włosy, przybyła do mnie z okropną fryzurą. Do widzenia Poppy - Sabrino, do widzenia moje stare lalki.

In the picture, there is one of the dolls I sold. I hope the new owner is happy with her as I have rerooted her myself. It used to be 'Isn't it romantic?' Sabrina, but she came to me with horrible hair so I needed to change it. Bye, bye Poppy - Sabrina and bye bye all my old dolls.

czwartek, 13 października 2016

Melancholy and talkativeness

W tym tygodniu dowiedziałam się o sobie od lekarza ciekawej rzeczy. Otóż za dużo mówię, podczas gdy on chce tylko wiedzieć od ilu dni jestem chora. Reszta wizyty upłynęła w milczeniu, gdyż nie chciałam swą gadatliwością wpłynąć na rzetelność wystawionej diagnozy. Rezultat jest taki, że nie wiem co mi jest i nie wiem na co dostałam, jak to pani w aptece stwierdziła, bardzo silny antybiotyk. Chyba na katar, ale zaczynam podejrzewać, że na tę gadatliwość.

I've learnt something interesting about myself this week. I was at the doctor's and he told me that I spoke too much when he only wanted to know how long I had been ill. So I became silent and I didn't say anything more. I didn't want to be too talkative and disturb the process of diagnosing my condition. We remained silent. As a result, I don't know what's wrong with me and why I was prescribed a strong antibiotic. Perhaps to treat my runny nose. Alas, I suppose it might be for my talkativeness. Something I would never suspect.

Jestem na L4, ale jeśli jesteście rodzicami, to sami wiecie jak sprawy się mają. Miałam jednak trochę czasu spokoju, a nawet coś uszyłam.

I'm on a sick leave. If you are parents, you know it doesn't mean anything. I had some peace and quiet though and I even found some time for sewing. 



Bare Essentials Dania Zarr - u mnie z przemalowanymi usteczkami. Lubię ją, jest taka melancholijna. W oryginalnym wydaniu miała na sobie tylko biały komplet bielizny. Jest lekka jak barbie. Nie ma w sobie żadnych obciążników.

Bare Essentials Dania Zarr - with repainted lips. I like this doll. She's so melancholic. Her original outfit consisted only of white underwear. She's as light as Barbie dolls, She doesn't have any metal parts inside to make her heavier.





To tyle na dziś. Jutro ostatni dzień mojego L4. Dzieci zostają w domu świętując Dzień Edukacji Narodowej, wiec i ja sobie pośpię.

That's all. Tomorrow is the last day of my sick leave. Kids are staying home because in Poland it's the Day of Education (the Teacher's Day) so I'm not going to get up early.

sobota, 8 października 2016

Green with envy

Bohaterką mojego dzisiejszego posta jest Eugenia. Och, jakże ją uwielbiam w każdym wcieleniu. Niestety jestem posiadaczką tylko jednej wersji. Oto Touch of Frost Eugenia:
In the spotlight today I'm going to present my Eugenia. Oh, I adore her every incarnation.  However, I'm a proud owner of only one version of this doll. This is Touch of Frost Eugenia:

A w zasadzie jest to Touch of Frost tylko połowicznie, bo ciałko należy do mojej wcześniejszej lalki, również Eugenii (Pencil Me In), która ...
In fact, it used to be Pencil Me In Eugenia because the body belongs to her.

... na skutek mojej wiary, że będę umiała pięknie malować pożółkła po licznych próbach zmywania nieudanego makijażu.
I believed once that I would be able to paint beautifully. As a result, her head became yellowish after many attempts to create a decent makeup.

Moja obecna Eugenia przypomina mi bardzo Angelinę Jolie. Nie wiem co to jest dokładnie, czy usta, czy spojrzenie. Jest trochę jak "Tamta dziewczyna" Sylwii Grzeszczak.
My present Eugenia reminds me of Angelina Jolie. I don't know why, maybe it's her face expression or lips. She's a bold, brave girl for me.

Przystroiłam ją trochę jak na świeta Bożonarodzeniowe. Ale jest to jedyna moja lalka, która jest w stanie nosić ten kolor. A za moment i tak popularne sklepy zafundują nam święta już jesienią.
I sewed a dress which makes me think about Christmas. Eugenia is the only doll of mine which can handle this colour. Besides, in a few weeks some popular shopping malls or supermarkets will sell Christmas decorations anyway.





EDIT

 Oj, Inka spać nie mogła przez dekor na sukience :D znajdując różne alternatywne rozwiązania dla jego masywności;) Dbając o jej zdrowie, postanowiłam nieco go umniejszyć, choć zgadzam się, że chyba rzeczywiście był trochę zbyt masywny. Będzie to jednak tylko mały kompromis - dekor zostanie na swoim miejscu, bo tkanina w tamtym miejscu jest już 'podziubana' przez igłę :) Inko, bardzo serdecznie Cię z tego miejsca pozdrawiam i liczę na dalszą współpracę :)


Po dodaniu zdjęcia widzę, że jeden z 'dziubków' się trochę jeszcze przekrzywił, więc chyba znowu go poprawię;)

Moja córcia też coś uszyła i chce się pochwalić. Dumna jestem z niej. Pięknie dobrała kolory i wszystko sama pozszywała:
My daughter has also created an outfit. I'm proud of her because she chose beautiful colours and made everything herself.

wtorek, 27 września 2016

Po nitce do kłębka

Moja przygoda z szyciem zaczęła się gdy zobaczyłam w sklepie maszynę do szycia. Stała sobie taka przeceniona. Pomyślałam, że się przyda i kupiłam. Miałam ogromną ochotę zrobić z niej użytek, ale bałam się uszyć coś dla siebie. Kupiłam blond Barbie i pomyślałam, że uszyję ubranka dla mojej siostrzenicy. I tak powstała pierwsza sukienka ślubna w moim wykonaniu. Pomyślałam, że może znajdzie się w sieci ktoś kto też szyje dla lalek i będę mogła podejrzeć jak to robią inni. I wtedy stało się. Nie tylko zobaczyłam inne sukienki, ale całe żakieciki, płaszczyki, buciki... Oczom nie mogłam uwierzyć, że można szyć z takimi detalami w tak małej skali. Oprócz jednak wymyślnych ubranek zobaczyłam jeszcze lalki, o których mi się nie śniło. I wpadłam na całego.
 I started sewing when I saw a sewing machine at a local shop. The price was reduced and I thought that it might be useful. I really wanted to make use of it, but I was afraid to sew something for myself. I bought a blond Barbie doll and I decided to sew some clothes for my niece. That's how I made my first wedding gown. Then I thought there must be someone out there who enjoys sewing for dolls so that I could lurk what and how other people sew. And then I saw blogs where people presented incredible dresses, jackets, coats, shoes... I couldn't believe my eyes that it's even possible to sew such tiny details. Apart from the miniture clothes I also saw THE dolls. And I was up to my neck in it.

Po pewnym czasie odważyłam się z pomocą Burdy uszyć coś dla siebie. Z czasem i to mnie wciągnęło. Wiecie co najbardziej lubię w tym wszystkim? Miarowe stuk stuk stuk stuk gdy szyję. I gdy wszystko wychodzi tak jak chcę. A nie zawsze wychodzi. Po wielu próbach i błędach nauczyłam się, że żelazko to rzeczywiście najlepsza przyjaciółka każdej krawcowej oraz, że warto spędzić trochę czasu na stworzeniu wykrojów. Bardzo ułatwiają pracę.
After a while I plucked up some courage and decided to sew something for myself. However, what I like most about it is the sound of the sewing machine working tap tap tap tap. I also like when the outcome is at least similar to what I wanted because it's not always like that. After many mistakes I learnt that an iron is the best friend of every seamstress and that it's worth creating your own patterns. It makes your work easier.  

Na zdjęciach dzisiaj mój najświeższy nabytek z naszego rodzimego serwisu aukcyjnego. To Big Ben Barbie na ciałku made to move. Poprzednie wcielenie było okrutnie poplamione od jakiejś części garderoby. Buciki średnio pasują na to ciałko akurat, bo podeszwy zostały zrobione z myślą o wysokim ciałku Fashion Royalty, ale co tam. Dziewczę boso nie będzie stało.
The photos show my latest purchase. A second hand Big Ben Barbie on made to move body. Her earlier incarnation was awfully stained on legs. The shoes don't really fit this particular body because I made the soles for Fashion Royalty tall body. But at least the girl is not barefooted.




Do zobaczenia!
See you soon!